www.kmp.szczecin.pl

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać co do konieczności stosowania dezynfekcji - między innymi różnego rodzaju powierzchni, jakich dotyka wielu ludzi, ale przede wszystkim dłoni. Ludzkie dłonie są miejscami, gdzie wirusy i bakterie mają dogodne warunki do bytowania, ze względu między innymi na warstwę tłuszczu, a także do przenoszenia się. Zwykłe mycie może przy tym nie usuwać ich w pełni, tym bardziej że wiele osób wykonuje ten zabieg mało dokładnie, nie skupiając się na przykład na przestrzeniach między palcami.

By zagwarantować sobie czy osobom odwiedzającym dany obiekt pełne bezpieczeństwo, warto umieścić w łatwo dostępnych miejscach środki do dezynfekcji skóry, na przykład żele czy płyny, najlepiej takie, które nie wymagają używania wody. Od kiedy na świecie trwa pandemia koronawirusa, takie preparaty stały się obowiązkowym elementem wyposażenia wszelkich miejsc publicznych, nawet sklepów. Nie zawsze jednak odwiedzający chcą z nich korzystać, a to dlatego, że mają przykry zapach i wysuszają, a nawet podrażniają skórę. Mogą też powodować szczypanie i pieczenie skóry w przypadku posiadania na niej nawet niewidocznych uszkodzeń.

Czy to oznacza, że można rezygnować z ochrony? Zdecydowanie nie i na pewno nie ma takiej potrzeby, gdyż firma PureQueen dostarcza produkty znacznie różniące się od wyrobów konkurencyjnych. Jej żele i płyny do dezynfekcji rąk mają składy bezlitosne dla wirusów i bakterii, a jednocześnie bezpieczne dla dłoni - nie wysuszają ich skóry, a nawet nawilżają ją! Dodatkową, bardzo ważną zachętą do ich stosowania są piękne, wręcz perfumeryjne zapachy, można zatem zapomnieć o drażniącej woni alkoholu czy innej mało przyjemnej substancji. Zalety te powodują, że po preparaty owe sięga się bardzo chętnie. Umieszczając je w swoim lokalu można mieć pewność, że odwiedzający go będą korzystać z nich chętnie, z czystą przyjemnością. To samo dotyczy użytku domowego - warto wybrać je dla swych bliskich, by chronić ich zdrowie jeszcze lepiej i bez przykrych skutków ubocznych, jak wysuszenie dłoni.

Autor: Kacper Kaczmarczyk

Wystaw Komentarz